sie 08 2002

Bez tytułu


Komentarze: 2

I tak, stojąc na rozdrożu, zamknęlam się w klatce. Klucz znajduje się na końcu którejś z dróg. Każda z nich to jakiś obcy świat. W jednym z nich milość, w innym nienawiść. Może uciec w ten spokojny, beztroski? Nie, tam jest zbyt cicho. Chyba rzeczywiście jestem twarda. Czy uparta? Tak, w dążeniach bez celu, do odkrycia celu...Może nie istniejącego?

1984 : :
*
08 sierpnia 2002, 22:31
jest. w to jedno jeszcze wierzę...
08 sierpnia 2002, 22:08
Może celu nie ma...

Dodaj komentarz